W swojej najnowszej komedii Jerzy Stuhr wyśmiewa wszystko i wszystkich, nie oszczędzając przy tym samego siebie. To najzabawniejsza rola aktora od czasu "Seksmisji". Jak ta kultowa komedia, "Obywatel" również pokazuje, że w jakim systemie Polacy by się nie znaleźli, zawsze potrafią śmiać się ze swoich wad i wszelkich "izmów". Obywatel
Jerzy Stuhr ukazuje SWÓJ punkt widzenia na losy przeciętnego, miotanego "wiatrem historii" Polaka, zmieniającego poglądy i strony w zależności od koniunktury lub przypadku (to drugie częściej). I robi to w przezabawny, lekki i celny sposób, dając prztyczka w nos wszystkim po trochu. To satyra, ale nie napastliwa czy...
więcejPo tym filmie zrozumiałem dlaczego tak ważne jest odejść ze sceny w odpowiednim momencie. Dlaczego Marylin Monroe czy James Dean są obecnie ikonami a Stuhr wzbudza jedynie zażenowanie i politowanie. Mimo sympatii związanej z jego dorobkiem. Film ani śmieszny ani refleksyjny. Żenujący. Takie "Zezowate szczęście"...
Zdecydowałem się w końcu obejrzeć ten film i jedno co mi zostało po jego zakończeniu to wielki niesmak. Z pewością nie jest to komedia ale nie w tym problem. Chodzi o to w jaki sposób my Polacy zostaliśmy w nim pokazani. Każdy kto obejrzy to pożal się Boże dzieło stwierdzi, że jesteśmy narodem skrajnych idiotów,...
Genialne krzywe zwierciadło szorstkiej i gorzkiej ironni naszego narodowego mistycyzmu i powojennej martyrologii. Fenomenalnie wyreżyserowane i jeszcze lepiej zagrane. Zdecydowanie polecam myślącym, którym udalo się zachować resztki zdrowego rozsądku, umiejętność kojarzenia faktów i dystans do polskiego mesjaszowania....
więcejIle można? W dzisiejszych czasach wyznacznikiem dobrego filmu jest ukazanie Polaka w jak
najgorszym świetle. Pytam się, dlaczego? Inne kraje są dumni ze swojego pochodzenia a
my(chociaz nie mamy podstaw) biczujemy siebie nawzajem takimi filmami. Mam tego dość i jest mi
okropnie przykro myśląc o moich przodkach,...