Wdowa oskarża producenta noży o smierć męża zakłutego w bójce ulicznej oraz producenta sztachet, którymi ofiara została pobita zanim zmarła. Ten film to policzek wymierzony logice. I gniot przy okazji mimo dobrej obsady.
Prostacka do porzygu bajka, w której teza jest z góry postawiona, a argumenty drugiej strony w ogóle nie brane pod uwagę. Główny adwersarz jest wrednym i zepsutym snobem, traktującym innych z pogardą, a bohater walczący dla jedynie słusznej sprawy to szlachetny, choć trochę nieporadny adwokat bez skazy. Oczywiście...
Uważam, że film jest naprawdę godny uwagi, nie tyle co wynika z treści fabuły, ale co jednocześnie pokazuje jak ukartowane są sprawy w sądach i na kogo co przechodzi. Dla tych którzy nie obejrzeli nie będę dalej spojlerował. Polecam, film godny uwagi.
Świetna obsada (z wyjątkiem Cusacka, rzecz jasna).
Każdy jednak, kto miał szczęście przeczytać wcześniej książkę to wie, że fabuła została potraktowana "luźno". Przede wszystkim, nie chodziło w procesie o broń, ale o papierosy...Wdowa po panu Woodzie pozwała korporację produkującą tytoń jako winnych śmierci męża! To...
hmmm... nie, nie będę szukał minusów. Może niektórzy deprecjonujący zakończenie mają troche racji jednak ja nie będe minusował z tego powodu. Pełno zwrotów akcji ale sensownych a nie szukania na siłę zawrotu głowy u widza. Żadnych irracjonalnych "nieprawdopodobieństw", psujących całokształt. Świetna fabuła na tle...
Nie rozumiem jak mozna nakrecic takie zakonczenie? To juz nawet gorzej niz "typowa Hollywodzka" koncowka, chyba scenarzyscie zabraklo pomyslu, tudziez wyczerpal budzet i ciemnote wciska. Ja rozumiem ze to tylko film ale takie rzeczy sie po prostu nie zdarzaja zeby ktos narazal zycie dla 15mln a potem sie ich pozbywal....
więcejO ile pamiec mnie nie myli, Nick byl przewodniczacym, ale w powiesci.W filmie zaproponowal tego niewidomego pana (zapomnialam imienia).Mam racje?
Film na prawdę słaby. Ani nie wzrusza, ani nie trzyma w napięciu- zwyczajnie nudzi. Jedynie Hackman jakoś sobie radzi w swojej roli, reszta jak dla mnie jest sztuczna. Mógł z tego być arcydobry dramat sądowy, ale poszli w stronę thrillera i to zwyczajnie spiepszyli.