MIMZY:MAPA CZASU to ekranizacja średnio popularnej powieści za którą zabrał się legendarny filmowy producent z New Line Cinema (min. KOSZMAR ULICY WIĄŻÓW) Bob Shaye.
Shaye sprawdził się jako reżyser bo film ma kilka bardzo dobrych scen i impoznującą obsadę. Jednak takie tuzy jak Timothy Hutton czy Michael Clarke Duncan dostały do zagrania role, które są "osadzone" znacznie poniżej ich aktroskiego potencjału.
Na szczęście film ma interesujące efekty specjalne i kilka bardzo dobrych momentów.
MIMZY:MAPA CZASU to kino familijne w stylu legendarnego arcvydzieła E.T. (10/10) spod ręki samego Stevena Spielberga.
MIMZY jednak to E.T. sporo barkuje.,
Dziecięcy aktorzy są uroczy, ale na ekranie wypadają ledwie przeciętnie.Cała filmowa histroia nie została tu w pełni rozwinięta i wykorzystana.
Słabym momentem jest rozczarowujące zakończenie filmu i (jakoby) ekologiczne przesłanie.
MIMZY:MAPA CZASU to film, który nie zauroczy młodych widzów i nawet może ich znudzić poprzez ukazanie kilku treści, która są czytelne w pełni tylko dla dorosłego widza.
W sumie w tym obrazie niezbyt wiele się dzieje, a i też nie można tutaj liczyć na zbyt wiele ciepłych emocji i wzruszeń jakich oczekuje się od kina rodzinnego.

MIMZY: MAPA CZASU to zwyczajnie średniej klasy familijny produkcyjniak z nei do końca spełnionymi ambicjami.
Zobaczyć można i tylko tyle.