Pawlak jest super. Jak latał za swoim bratem to myślałam że ze śmiechu to nie wyrobię. Takie krótkie nóżki itd.
Pawlak jest śmieszniejszy, bo więcej go pokazują w filmie, Kargul ma mniej
scen ze swoim udziałem ;)
Zdecydowanie wolę Pawlaka!
Kocham ten film! Jest cudowny, mogę go oglądać non stop i nie będę miała dosyć!!!
Pawlaka wola wszyscy, a dlaczego ?
Bo jest odzwierciedleniem charakteru prawdziwego Polaka (raptus,
"zabijaka", a za chwilę do rany przyłóż - coś taki jak ja), a Kargul to
takie ciepłe kluchy.
Ale wielkie brawa dla obu panów ( niestety już nieżyjących) za grę aktorską
Co tu dużo mówić to komedia wszechczasów .
Ogląda ją już chyba 3 pokolenie.
"zabijaka"
Znam takiego jednego co mówił że jest zabijaką, chłop zrobił z siebie
debila i wyleciał na kopach ze sklepu. Cóż.
Nie masz czym się chwalić.
Słowo zabijaka wyraźnie napisałem w cudzysłowiu!
A Ty kolego SARS cośtam9 wyjeżdżasz z debilami z wykopami ze sklepu itp...
W necie ogólnie nie wiem czy wiesz obowiązują zasady savoir-vivre'u o czym ty nie masz bladego pojęcia.
W życiu nikogo nie zabiłem i nie zamierzam po prostu jak prawdziwy Polak mam dynamiczną duszę - tak jak Pawlak, a Ty to ten Kargul - ciepłe kluchy?
Wy spod Krakowa to zawsze do tych bliżej Warszawy czuliście jakąś niechęć. Nie rozumiem...
Ale mimo wszystko pozdrawiam!
dokładnie! - taki prawdziwy Polak: nawrzeszczy, narobi hałasu, nabiega się, napyskuje, a potem i tak zrobi inaczej, na przekór... ku zdumieniu wszystkich ( w tym i samego Kargula - też fenomenalnego!)
bardzo barwna, nietuzinkowa postać...
zdecydowanie wolę Pawlaka!... przypomina mi bohatera mojej ulubionej książki - :"Zemsty" Aleksandra Fredry - Cześnika Raptusiewicza - potwornego i tak ukochanego pieniacza, krzykacza :)))
wolę Pawlaka. Dobił mnie jego tekst
"mówiły jaskółki, że niedobre spółki" :)
ponadczasowy humor
Ja też Wolę Pawlaka choć Kargul też zagrał wyśmienicie. Głowy nisko dla obu Panów ;*
Zarówno Kargul jak i Pawlak są niebanalnymi postaciami. Uzupełniają się nawzajem tak charakterem jak i parametrami fizycznymi(wzrost). Myślę jednak że to Pawlak zdobył większą sympatię widza z racji swej nieprzewidywalności oraz pomysłowości:)
Jeden bez drugiego nie istnieje, nie wydaje mi się aby można było takie
postacie porównywać, obaj się uzupełniają i bez któregokolwiek z nich film
nie byłby w ogóle śmieszny.
Wydaje mi się, że w pierwszej części Kargul był mniej wyrazistą i mniej dopracowaną postacią niż Pawlak... Cały czas był praktycznie w tle, a widzowie zwracali większą uwagę na zachowanie Pawlaka ;) Kargul na dobre rozkręcił się w ostatnim odcinku "Kochaj albo rzuć" - wtedy na serio wolałem jego :) Taki niby otwarty na zachód, obeznany we wszystkim hehe ;)
O,to to! Właśnie, zgadzam się.Dzisiaj przyuważyłam tę prawidłowość, oglądając ,,Kochaj albo rzuć'' po raz tysięczny:-)
Obydwaj są fenomalni. Poza tym bez Pawlaka nie byłoby Kargula, a bez Kargula nie byłoby Pawlaka:-)
Nie ma sprawy, mozemy odkopac, "Tatku, partrz! Czlowiek! E tam czlowiek, pewnie jakis tutejszy"
Te teksty zapadly nam w pamiec i nic tego nie zmieni.
Sorki za brak polskich znakow ale z powodu awarii mojego kochanego laptopa, musze korzystac z kompa pracodawcy, niestety.
Tak w ogóle, to najbardziej lubię matkę Pawlaka i jej nieśmiertelne "sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie";D